„Lot ćmy”, Ken Follett
Ken Follett ceni wagę słów. W jego, dość obszernej książce, nie ma miejsca na mętne opisy i rozwlekłe dywagacje. Jest za to zajmująca historia, która na żadnym etapie narracji, nie traci swojego rytmu. Każde zdanie jest cenne. Każde słowo – konieczne. Nie trzeba być zagorzałym fanem literatury szpiegowskiej, żeby z
czytaj dalej...